Teraz między czterema ścianami siedzę zamknięta w sobie. Skulona, w samym koncie zapewne wyglądam jak mała, bezbronna, kilkuletnia dziewczynka. Bo właśnie teraz sie tak czuję, jak małe dziecko. Małe dziecko pozostawione samemu sobie. Musi sobie samo radzić z problemami. Tylko jest jeden feler, takie dziecko może mieć na głowie, np. pijaństwo w domu. A ja na i w głowie mam Ciebie.Tak własnie Ciebie, osobę, która bez żadnych skrupułów mnie zostawiła, porzuciła. Bez Ciebie jestem niczym wrak, człowiek- roślina. Często leże sama na łózku i wspomianm jak to było. Myślę czy to wszystko nadal ma sens? To tęsknienie, siedzenie w samotności? Rozmyślam nad tym godzinami i nie potrafię wyciągnąć żadnego wniosku. Lecz wyciągam jeden jedyny, to że nadal Cię kocham../ pindelka.
|