Bardzo chcę, żeby cały mój pokój przesiąknął Twoim zapachem. Nie, nie mówię teraz o twoich perfumach, którymi wypryskałam całą szafę, ale o zapachu Twojej skóry.. Dziwie się, ze potrafię go rozpoznać. Wiem, kiedy się do mnie kładziesz i kiedy zachodzisz mnie od tyłu zasłaniając oczy. Pooddychaj ze mną, bo bez tego ciężko mi żyć. No, już.. Chodź, usiądź obok mnie na chodniku i posłuchajmy razem burzy. Właśnie do mnie przyszła, kropi deszcz. Wystawiam twarz do deszczu. Każda zimna kropla spływa mi po policzku, a wzrokiem poszukuję tej gwiazdy, przy której wymawiałeś swoje życzenie. Spadnij do mnie, w moje ramiona razem z deszczem, by uszczęśliwić mnie dzisiejszego wieczoru.
|