A teraz stoję i
patrzę jak z każdym krokiem
oddalasz się ode mnie. Po
policzku płynie mi łza... W
głowie setki myśli. Serce
szepcze: idź za nim, nie pozwól mu odejść. Rozum
krzyczy: odwróć się na pięcie i
idź w swoją stronę. Ale czy
moja strona to nie ta gdzie
idziesz Ty? Czy nie tam moje
miejsce? Mimo wszystko biegnę w Twoją stronę. O nie!
Nie zdążyłam. Zniknąłeś gdzieś
za rogiem ulicy.../truskaffkova
|