Noszony na sobie ciężar spojrzeń z całego dnia, dziurawe ręce tysiącami fałszywych słów. Ciążą coraz bardziej w chorej głowie. Pijąc z uszczerbionej szklanki kaleczysz usta, trując organizm roztworem czystych kłamstw. I kiedy usłyszysz wiadomość przyniesioną przez histeryczny wiatr , wtedy bez obaw, bez świadków, bez szydzącego wzroku gapiów możesz wypłakać z siebie żal. /sstrachsiebac
|