Widzę jak spędzamy razem letnie, upalnie, długie dni. Rezygnuję ze spotkań z przyjaciółkami, na których jadłybyśmy lody, robiły w parku zdjęcia, albo chodziły po sklepach, mierząc kapelusze czy okulary przeciwsłoneczne, abym miała siłę na grę w siatkówkę. Z nim. Żeby nie wyszedł z formy. Z babskich plotek rezygnuję na rzecz zmęczenia, spoconego ciała, poskręcanych kosmyków włosów. Na szczęście u siebie tego nie widzę, tylko u niego, co jest urocze. Te zdarzenia, dni z nim spędzone mam przed oczyma, jakby zdarzyły się przed chwilą, choć nigdy nie miały miejsca..
|