To nie jest tak, że uśmiecham się bo mam powody. Uśmiecham się aby ukryć to co się dzieje w moim wnętrzu. To, że codziennie upadam i rozpadam się na milion kawałeczków. Uśmiecham się, bo nie lubię odpowiadać na pytania którymi mnie zasypują gdy mam zły humor, czy grymaśną minę. Uśmiechem zwalczam ból, który jest teraz moim najlepszym przyjacielem i nie odstępuje mnie na krok. / ifall
|