Widzę Go gdzieś w snach. Odchodzi, a ja zapłakana i zrozpaczona biegnę i gonię Go, krzycząc, by mnie nie zostawiał. Potem budzę się ze śmiechem, wydobywającym się z mojego gardła i łzą w kąciku oka, wiedząc, że w rzeczywistości to ja odeszłabym pierwsza i dołączyła do grona szczęśliwych bez miłości. / fadetoblack
|