siedziałam z kumplem na polskim, i już
na samym początku lekcji nie mieliśmy
siły do życia. nauczycielka kazała
napisać wypracowanie na podany na
tablicy temat. olałam zadanie, prawie
zasypiając na ławce a przy okazji
ciągnąc łacha z klasowych plastików
siedzących ławkę przed Nami. ' Kamil,
dlaczego nie piszesz?' - zapytała
oburzona nauczycielka.' bo nie mam
ochoty' - dodał kumpel, wkładając
słuchawkę do ucha. ' w tej chwili
zacznij pisać! ' -krzyknęla
nauczycielka, otwierając dziennik na
stronie z uwagami. ' w sumie .. to
mógłbym zacząć pisać rozprawkę, w
której poruszyłbym temat dlaczego
koleżanka w ławce przede mną ma
pizdę jak wiadro, ale w sumie to mi się
nie chce i znam już odpowiedź-jakbym
miał w niej tyle kutasów, to by z niej
strzępek został' - powiedział,
cynicznie patrząc się na znienawidzoną
blondynkę, która prawie zapadła się
pod ziemię. patrzyłam na Niego z
wybauszonymi oczami,nie mogąc
powstrzymać śmiechu, po pięciu
minutach lądując u dyrektora razem z
Nim.|| kissmyshoes
|