Miłość do niego przyćmiła we mnie człowieka. Sprawiła, że stałam się nic nieznacząca marionetką, grającą w jego żałosnym przedstawieniu. Pozwoliłam, by pozbawił mnie niezależności i kierował moimi uczuciami, sterował myślami oddanymi wyłącznie jemu. Kpił z moich narzekań, z prób uwolnienia się z jego sideł, zastawionych już tak dawno. Prawda jest taka, że nigdy nie zdołam się wyplątać z jego intrygi. Nie, kiedy stanowi mój jedyny sens życia. / xfucktycznie
|