``Pomyślałem, że znowu jesteśmy w punkcie wyjścia, że nie możemy oczekiwać żadnych radykalnych rozwiązań i spotykać się będziemy tylko na granicy dwóch światów, z których każdy zmieściłby się w jej albo moim pokoju. Będziemy kurczyć się w brudnych popielniczkach, których tak nie lubiła, w przyjazdach i odjazdach, otwartej książce, w listach, z których każdy będzie rozbitkiem. Będziemy odnajdywać się na wycieraczkach swoich domów i płakać nad białą kartką papieru, która stanie się albo kolejnym listem, albo następnym opowiadaniem.`` Dziękuję Ci .
|