pamiętasz? tą miłość, o którą tak walczyliśmy, za którą wylałam tyle łez, za którą z bezsilności przegrałam wiele moralności w życiu, walkę która pozostawiła wielki ślad na naszych sercach. mówiłeś,
że mamy wszystko, mając siebie, że damy radę. niestety, zaprzepaściliśmy Nas, gdzieś między nałogami, a lękiem. ta sama miłość, dziś jest zakurzonym epizodem, który na pozór piękny, odznaczył się bólem utrzymującym się do dziś. być może jeszcze kiedyś wrócisz myślami do tego co teraz pozostaje tylko wspomnieniem, zwykłym echem naszego wspólnego życia. nie chcę tęsknić, zrezygnowałam, choć dziś możesz ujrzeć smutek w moich oczach. zastępuje mi obraz Twojego uśmiechu skierowanego niegdyś tylko do mnie, który jak wszystko inne zabrałeś bezpowrotnie. a teraz żegnaj. i znów Cię nie znam../takczynie
|