Cz 4 Chciała wstać, ale coś jej na to nie pozwalało. Obróciła się i zauważyła nad sobą białą postać. Tę samą, którą spotkała w drodze do domu. Przez chwilę patrzyła w oczy postaci. W końcu duch zaczął przesuwać się w stronę skrzyni, wziął nóż leżący na niej i wrócił do dziewczyny. Przez pewien czas stał nad nią bez ruchu badając oczyma całe jej ciało. W końcu zaczął przysuwać nóż ku jej gardłu. Dziewczyna chciała uciekać, ale wciąż nie mogła się ruszać. Była sparaliżowana. Patrzyła głęboko w oczy duchowi, co go tylko rozwścieczyło. Szybkim i niezapowiedzianym ruchem wbił nóż w serce dziewczyny. Nie straciła ona od razu przytomności. Widziała jak płyną po niej potoki krwi, czuła jak powili traci kontakt ze światem. Gęsta mgła powoli przysłaniała jej obraz, w końcu nie widziała nic.
|