[2] -To nie tak! Dobrze o tym wiesz.. To nie ma sensu. MY nie mamy sensu, nie potrafisz tego zrozumieć? -Nie potrafię. Ale cóż.. Odejdź, po raz kolejny. Przecież potrafisz to robić perfekcyjnie -rozpłakałam się. -Nie płacz.. -Jak mam nie płakać, skoro z mojego życia odchodzi najważniejsza osoba? No powiedz mi kurwa jak! -Nie wiem, muszę iść. Ona czeka. Cześć -powiedział i odszedł szybkim krokiem. Ja wróciłam do domu, wzięłam tabletki nasenne leżące na półce z lekami i wyciągnęłam wódkę ojca z kredensu.. Poszłam do swojego pokoju, przeczytałam starego sms'a o treści 'kocham Cię, zawsze i na zawsze. nigdy Cię już nie zostawię', otworzyłam butelkę, nasypałam na dłoń garść tabletek, wzięłam je do buzi, popiłam mocnym alkoholem i położyłam się ostatni na raz na moim łóżku, by po chwili zasnąć nie wieki... | eveelin
|