nieprzyzwyczajona do ciągłego uśmiechu na ustach, radości w sercu, nieprzyzwyczajona do kochania i jednocześnie bycia kochaną. nieprzyzwyczajona, że nie ma już On i ja, ja i On, jesteśmy tylko my , przewspaniale jest budzić się rano z myślą, że za parę godzin go zobaczę, że znów spojrzę w zielono morskie tęczówki i zatracę się w nich beztrosko, że znów cała reszta świata będzie w tyle, że znów nikt inny nie będzie się liczył, tylko my i my, że znów mogąc wtulić się w jego silne ramiona, poczuję się jak mała, bezbronna dziewka, że znów będę mogła żyć chwilą i.. pełnią życia. umieram ze szczęścia, przez duże u./keepyouforever
|