i mi smutno, i mi zle, energia w każdym dniem uchodzi ze mnie, jak powietrze z przebitego balonika. coraz mniej chce mi się wychodzić gdzieś z kimś, najchętniej siedziałabym w domu i nic wielkiego nie robiła. nie chce wysłuchiwać ciągłych pretensji rodziców, o szkole, o zachowaniu i takie tam. jedno rozwiązanie na kolejne dni 'miej wyjebane, a będzie Ci dane' [rebellioous]
|