Nie było jeszcze na tyle zimno, żeby siedzieć w domu. Nie pamiętam może aż tak dokładnie, jak to było ale spotkałam się z Nim, może całkiem przypadkiem. Wiedziałam, że jest inny niż sobie wyobrażałam. W tamten wieczór odprowadził mnie. Był inny, już wtedy to wiedziałam. Dał się zapamiętać, wbił się bardzo dobrze z moją pamięć. Uśmiechałam się cały dzień, tylko dlatego, że facet pochylił się nade mną i pożegnał.
|