` przez te parę miesięcy wytrzymałam na prawdę wiele jako osoba, człowiek. Wytrzymałam setki kłótni, tysiące kłamstw i miliony upokorzeń. Mimo tego całego bólu, jakie wkładałeś mi w serce, ja przy Tobie trwałam. Świadomie kroczyłam przy Tobie każdego dnia, doskonale wiedząc jak mnie to niszczy. Znajomi sami mieli ochotę nieraz ostro mi przypierdolić żebym w końcu zobaczyła kim jesteś. Nie pomagało nic. Nie pomagały prośby i groźby mamy. Nie pomagały przestrogi nauczycieli i osób które znały Cię bardziej. I dopiero jak upadłam na samo dno, przejrzałam na oczy. Dziś leżę tu i zdycham z bólu, który wewnętrznie rozrywa mi wszystko co tylko możliwe. Psychika mi wysiadła, a wszystko co złe dziś zawdzięczam wyłącznie Tobie. / abstractiions.
|