Znów mi się wydaję że coś spieprzyłam, że zwaliłam coś na czym cholernie mi zależy. Paraliżuje mnie strach. Zaczynając od głowy, aż po same czubki stóp, kończąc na sercu w środku. Boję się, że stracę to, co układaliśmy wspólnie przez kilka długich miesięcy, że stracę sens, dzięki któremu w ogóle tu jestem.
|