Czasami mam ochotę urwać mu głowę i rzucić to wszystko. Machnąć ręką i wrócić do okresu singla, gdzie miałam wyjebane na to czy on jest obrażony, co teraz robi i czemu nie piszę. Widząc jego niektóre zachowania i słysząc rzucane obojętnie słowa naprawdę można zwątpić. Potem jednak wyobrażam sobie jakby to było gdyby jego zabrakło i nie chcę tego wiedzieć. Bo nawet gdy mnie wkurwia nie zamieniłabym go na innego
|