Przybiegła do niego o drugiej nad ranem, zaspany w samych bokserkach otworzyl drzwi. Stala przed nim cała zmoknieta, było schychac jak krople deszczu spadaja po szybach. ''Mam wkoncu wymyslilam, juz mi nigdzie nie uciekniesz'' powiedziała to wyciagajac za siebie sznurek. Usmiechnal sie po czym wyciagnal reke w jej kieruku i polozyl na jej policzku. '' Nie chce uciekac, nie przezyl bym bez ciebie gluptasie'' smial sie przytulajac ja mocno .
|