odkąd pamiętam, o swoich problemach mówiła kolorowym notesikom, tylko one ją rozumiały.. siedząc w tym samym miejscu, wpatrywała się w zdania, które napisała.. na pewno sprawdzała czy to wszystko jest napisane z jakimś sensem chyba miała bardzo dużo do powiedzenia, bo pisała i pisała.. jej słowom nie było końca. zapisała cztery strony. zamykając notesik, się uśmiechnęła.. czyżby zamknęła kolejny rozdział w swoim życiu i chciała zacząć nowy? zeszła z drzewa, przeskoczyła radośnie przez drabinkę i z uśmiechem wróciła do domu. schowała pamiętnik pod łóżko i zasnęła z uśmiechem, z tym samym, z którym zamknęła rozdział. rozdział nieszczęśliwej miłości. | cz. II , moje.
|