codziennie zasypiam z myślą,że jest Ci dobrze tam,gdzie właśnie jesteś.zasypiam i mam nadzieję,że przynajmniej Ty w przeciwieństwie do mnie czujesz się szczęśliwy.każde Twoje słowo rzucone w moim kierunku było nadzieją na wspólne przyszłe dni,nawet jeśli były to tylko marzenia.boję się już tego nieba w Twoich oczach,oszukałeś mnie,mówię sobie,że to nic,tylko drobnostka,ale nie umiem tak,czuję się zepsuta.drżenie rąk tłumaczę sobie pogodą,a to szalone kołatanie serca za mostkiem złudzeniem,gdy za Tobą nadzwyczajnie tęsknię.mam nadzieję,że to czytasz i wiesz,mogę już zniknąć, odejść za chwilę i nie będzie mnie w Twoim życiu na pewno.znowu umieram przez Ciebie,nie odezwę się już,bo nie ma sensu,ale zawsze będę Cię kochała i pamiętała każdy fragment naszego wspólnego życia i Twojej duszy we mnie./przypadkowy
|