1. znasz ten stan kiedy jest źle, kiedy wszystko się nie układa, a pierdoli w błyskawicznym tempie. kiedy związek się rozpada mimo planów, kiedy jest się na dnie, a dalej spada. wiesz jak to wszystko boli, jak rozrywa od środka, jak każdy centymetr ciała jest nasiąknięty ogromnym bólem, który przeszywa od góry do dołu całe ciało, kiedy nie wiesz kiedy lecą Ci łzy, bo jest to już codziennością, kiedy nie potrafisz się już szczerze uśmiechnąć, kiedy nie wiesz kiedy jesteś sobą, bo tak długo udajesz. wiesz jak to jest, chociaż w minimalnym stopniu każdy to odczuł. ja również byłem tak nisko. po raz kolejny życie uderzyło z ogromną siłą i nie potrafiłem się podnieść. próbowali podawać dłonie, abym powstał, próbowali mnie podnieść, lecz nikt nie potrafił. przez co mimo takiego wsparcia czułem się samotny wśród strasznej codzienności, dopóki ten śliczny uśmiech z dwoma dołeczkami nie pojawił się w niej. niczym mały promyk Słońca przedarł się przez chmury tej bolesnej rzeczywistości.
|