Wczoraj wieczorem, leżąc na łóżku doszłam do wniosku, że życie z czasem w ogóle się nie zmienia. Teraz chcę JEGO i tylko JEGO, a te kilka lat temu spełnieniem moich marzeń był KEN, pasujący do mojej barbie. Pamiętam, gdy tupałam nogami i krzyczałam, błagając mamę, by mi go kupiła. Ta się zawsze zgadzała. Tak, i to właśnie jest jedyna rzecz, która się zmieniła - Teraz krzyczenie i tupanie nic nie da. Mama mi GO przecież nie kupi. Sama muszę zapracować na jego miłość
|