Umieranie jest sensem życia. Naszego życia. Chce mi się śmiać, kiedy patrzę na to wszystko. Chce mi się płakać, kiedy nie wiem co mam myśleć. Chce mi się krzyczeć, kiedy powinnam milczeć i kiedy w głowie mam samą pustkę. Chcę uciekać, kiedy nie mam w którą stronę iść. A nie wiem cały czas, nie wiem co mam robić, jak się zachować. Nie rozumiem czego chcę, nie rozumiem co myślę. Nie rozumiem nawet siebie. Patrzę się na wszystko co mam przed sobą i wydaje mi się to tak cholernie puste. Czuję pustkę. Chcę zajęcia. Chcę zrobić coś, żeby się pośmiać, odstresować. Chcę robić wszystko czego teraz nie mogę. Wszystko kurwa.
Smutno mi tak jakoś. Przez całokształt. Chcę żeby minął przynajmniej miesiąc. Chcę wiedzieć co będę wtedy robić i czuć.
|