[1]Osiemnastka kumpla. Wynajęty domek w lesie. W śród tłumu zobaczyła Go. Po paru minutach podszedł do niej, objął w pasie i poszedł. Potem już go nie widziała. Znudziło jej się tańczyć więc z przyjaciółką poszła na spacer, było ciemno więc nie oddalały się zbyt daleko, spacerowały już pół godziny, zrobiło się zimno i trochę zmarzły, nagle w śród drzew dostrzegła chłopaka, który jej się spodobał. Zostawiła przyjaciółkę i podeszła nie Niego, powiedział ' Czekałem godzinę aż przyjdziesz i trochę zmarzłem' zaśmiał się, nagle ją pocałował, dziewczyna zaniemówiła. Poszli do jednego z wynajętych domków. Leżeli i rozmawiali, nagle do pokoju wbiegła jakaś panienka krzycząc na chłopaka, że ją zdradził. Dziewczyna wstała z łóżka i ze łzami w oczach uciekła z domu na sale gdzie wszyscy wesoło się bawili, nie mogła wytrzymać tej radosnej atmosfery więc poszła na ognisko gdzie jeszcze płoną mały ogień. Minęła godzina a ona sama tam siedziała słyszała w oddali, że szuka ją przyjaciółka.
|