To wszystko było takie nieprawdopodobne. Logicznie niemożliwe. A jednak. Ona nie żyła. Bo jak można żyć bez duszy, bez miłości, bez przyjaciela, bez świadomości istnienia? No właśnie. Zawsze jakaś świadomość jest. Ona jej nie miała. Nie żyła. Zwyczajnie egzystowała...
|