Nie była wcale jakaś ładna, była przeciętną niską blondynką i czego nie dało się przeoczyć farbowaną. Nie patrzyłeś na nią tak jak na mnie. Przez całą imprezę musiałam na was patrzeć, już nie dawałam rady. Byłam już trochę pijana, kiedy znów zobaczyłam was tańczących obok. Do mnie przyczepił się kolega, dawno już podczas jednej imprezy może za dużo wypiłam i tańczyłam z nim, wymieniliśmy się numerami, ale od razu kiedy zauważyłam, że oczekuje czegoś więcej powiedziałam mu otwarcie,że nic z tego nie będzie.Teraz znów się przyczepił i kiwając się obok mnie próbował ze mną zatańczyć. Powiedziałam mu,że niestety jest to nie możliwe i próbowałam się od niego odczepić. Kiedy podszedł do mnie jakiś chłopak przystojny brunet dosyć wysoki.
|