` znajomi widząc mnie z nim u boku pytają jak do tego doszłam. Jakim cudem go zmieniłam. Dla większości był skończony. Wielu ludzi widziało w nim jedynie ćpuna, który nigdy nie podniesie się wyżej, a wręcz przeciwnie - upadnie jeszcze niżej. Ja przez dwa lata walczyłam ze wszystkimi opiniami. Wszystko co złe spadało również na moją osobę. Przecież dziewczyna, która walczy o takiego chłopaka również tak jak on, nie jest nic warta. Tak, właśnie tak myślała ogromna większość osób, która była obok i obserwowała cały ten dramat. Dziś z uśmiechem na twarzy chwytam jego dłoń i z całych sił przytulając, szepczę do ucha "dziękuję, że wygrałeś. Dziękuję, że nie dałeś satysfakcji tym wszystkim zawistnym, dla których obydwoje byliśmy nikim." / abstractiions.
|