[2]Następnego dnia poszłam porozmawiać z mamą, zanim ojczym wstanie. "Mamo" "tak ?" "chcę jechać do taty" "tak nagle ?" "tam pójdę do szkoły, nie umiem żyć z nim, on mnie nawet nie próbuje zrozumieć" "jestes tego pewna ? Przemyśl to" "tak już przemyślałam, wystarczy, że zadzwonisz do niego i powiesz mu o moim przyjeździe" "skoro tego chcesz". "Cześć kochanie, a ty nie w szkole słonko ?" "nie musisz udawać takiego kochającego ojca i nie mów tak do mnie. Żegnam idę do szkoły". Po dwóch tygodniach pojechałam do ojca, tam było lepiej. Potrafił mnie zrozumieć, a przynajmniej próbował. Szybko zyskałam przyjaciół i jest mi o wiele lepiej tutaj. [jestemjakajestemxd]
|