Słysze, ktoś krzyczy o to Alutka jak zwykle pyta się czy jest wódka. Ja mówię no nie ma, trzeba coś ogarnąć na krzywą brzozę bez niczego iść nie warto. Po drodze idziemy posadzić petunie, mówimy tak bo tego nikt nie rozumie. Jak spalimy te dwie faje trzeba znaleźć naszą zgraje. Ala wszystko organizuje, bo do tego dobrze pasuje. Ona jest zajebista w chuj z nią zawsze jest niezły gnój. My jesteśmy pojebane ale bardziej niż wszyscy kochane. Świetnie się dogadujemy i głupota do siebie pasujemy. Zawsze pocieszy, opierdoli równo bym sama nie wpadła w jakieś gówno. Przepraszam, że sobie trochę tu z tą wódą żartuje ale powaga do nas nie pasuje. My się śmiejemy od samego rana, Ala to moja przyjaciółka kochana.
|