czułam efekty ciśnienia krwi które podwyższyłeś mi. dzisiaj Cię nie ma, wtedy byłeś i teraz znaczenia nie ma. kurwa, nie ma dziś. musimy iść, musimy umrzeć. nie możemy żyć i nie ma nic. i nie ma uciec dokąd. gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłam Ci tu nigdy, wzięłabym nóż i sprawdziła jak szybko się goją blizny. na Twojej skórze, u mnie pod skórą już dość długo, ale będą dłużej, gdyby nie to, że znajdę drugą opcję. i wezmę oddech, przetnę aortę Tobie. bo wole żebyś nie istniał niż żył obok mnie. i kiedyś to zrobię, więc przygotuj się na dłonie we krwi. i próbując złapać oddech powiem "Kocham Cię" ostatni raz już Tobie. to rozwiąże problem, co dzień się o to jutro boję. mam pistolet dwa naboje i nas dwoje.. to koniec. w tym raju po tej stronie, nazajutrz znowu mi się przyśni taki moment jak ten..
|