- trzy dni. - rzekła. - cóż to jest? - trzy dni.. - powtórzył. uśmiechnął się. - mój Boże, trzy dni. wyobrażenia nie masz, ile się może pozmieniać przez trzy dni. to strasznie długo. - cóż to jest trzy dni, wobec całego życia? - wiele. czasem wszystko można stracić przez trzy dni...
|