Siedzisz sama w czterech ścianach. Ta samotność Cię dobija. Nie masz do kogo się odezwać. Przyjaciele Cię olali, rodzina odwróciła się od Ciebie. Nawet własna mama nie ma ochoty z Tobą rozmawiać. Obwiniasz samą siebie. Szukasz swoich błędów. Nie wiesz co złego zrobiłaś. Jednak to nie Twoja wina, Ty nie chciałaś tej choroby. Idąc ulicą ludzie patrzą się na Ciebie jak na trędowatą. Wyszeptują ; '' Patrz idzie ta co zostało jej tak niewiele życia. Myślisz, że ta choroba jest zaraźliwa ?.'' Ty nie wytrzymujesz krzyczysz, jednak nikt Cię nie słyszy.. W końcu umierasz, także sama.. Najbardziej boli Cię to, że byłaś dla ludzi, zawsze ich wspierałaś, a kiedy konasz nikogo niema przy Tobie../mam_wyjebane
|