Podobno muzyki słuchamy, żeby zagłuszyć sumienie. Może to i prawda, ale ja słucham jej, bo wbrew wszystkiemu jest niezaprzeczalnym lekiem na smutki. Pomaga mi się wyciszyć i tłumi negatywne emocje. Pomaga mi choć na chwilę zapomnieć jak beznadziejne jest moje życie i pozwala mi być kimś innym, kimś lepszym niż jestem teraz. Pozwala mi na chwilę zapomnieć o nim i o tym jak to wszystko boli. Podnosi mi wiarę w siebie i sprawia, że zaczynam marzyć i wierzyć, że coś może mi się udać. Poprawia mi nastrój i wywołuje u mnie uśmiech. Uwielbiam to uczucie, kiedy idąc spać wkładam słuchawki w uszy, a w środku nocy budzę się i zdaję sobie sprawę, że ich nie wyjęłam.
|