Świeciło słonce wiec oczywiście zasłoniłam oczy grzywka , weszlam do sklepu zamyślona co chcem kupić . Odgarnęłam grzywkę i wpadlam na kogos . - Oj przepraszam . uśmiechnęłam sie i od razu uśmiech zszedł z twarzy a zastąpiły go czerwone policzki . To byl on . Nie pokazywał sie tu przez rok . I kiedy ja zdążyłam sie przyzwyczaić ze nie będzie go na plaży w upalne dni i nie bedzie sie tak slicznie do mnie uśmiechał i mnie zawstydzal swoimi komplementami to on znowu się zjawił . Jak on tak mógł .? On nawet nie wie jak ja strasznie za nim szaleje . A moze i wie tylko potrafi to umiejętnie wykorzystać ..? Pojechał ..znów nie będę go widzieć i w najmniej odpowiednim momencie znów się zjawi .. ;(
|