każdego dnia przez moją głowę przelatują dziesiątki milionów myśli. nie jestem już tak spokojna jak wcześniej. ciągłe obawy, rozmyślania i przeróżne wyobrażenia bombardują mój umysł, który dawno już legł w gruzach. i słońce jego wrogiem. pali me oczy, przywykłe do ciemności. tylko księżyc, mój przyjaciel, i gwiazdy, jego kochanki, dają mi ukojenie. przyglądam się co noc jak to oddają się przyjemności dzikiej orgii niczym zwierzęta. a robią to tak pięknie. hipnotyzują mnie swymi ruchami, wdzięcznymi i dzikimi zarazem. piękne jest to widowisko, co noc przeze mnie podziwiane. i choć za każdym razem jest takie same, to każda noc jest inna. a gdy się kończy, serce me i umysł mój z żalem szykują się na obronę przed kolejnym nalotem zabójczych myśli. /fufuflufcia
|