Wiecie w czym jest problem? W tym, że po raz kolejny myślałam, że ON jest inny. Uważałam, że nawet jakby nie miał być mój to że będziemy mogli chociaż się dobrze zabawić. Bo ja przecież nigdy bym nie wydała tyle kasy na faceta gdybym nie wierzyła, że coś może się udać, że może być między nami coś fajnego… Po prostu jestem naiwna jak nikt inny. Za bardzo wierzę ładnym słowom….
|