Wstała i wolnym krokiem podeszła do okna. Za szybą płakał deszcz, chodniki, ziemia mokła. Patrzyła w niebo, księżyc swiecił jej na twarz. Nagle łza za łzą zaczeła kapac powoli do kubka po kakao. "Dlaczego tak się stało?" biła się z myślami, wiedziała że to co było nie wróci, to najbardziej bolało. Tęskniła, czuła się samotna. Wzieła nóż który leżał na ziemi, nie wiedziała co robi. Przeciągła sobie delikatnie po dłoni ostrzem. Nie poczuła bólu, nic nie czuła, zobaczyła tylko powoli kapiąco krew na podłoge. Osuneła się po ścianie, spojrzała na dłoń "a to za to że cie kocham" walneła pięscią w kubek. Przymkneła oczy... zasneła na wieki.
|