Pojawił się w moim życiu tak nagle, zupełnie przypadkowo. Pamiętam dokładnie to uczucie gdy Go zobaczyłam po raz pierwszy. Tą fascynację Jego głosem, który do dzisiaj rozbrzmiewa mi w głowie. To ciepło na sercu gdy omiatał mnie wzrokiem, gdy śmiał się z tego co mówiłam. Pamiętam te dreszcze gdy przytulił mnie na pożegnanie. Gdy nasze oddechy zsynchronizowały się w jednym wspólnym rytmie. Gdy nasze serca zaczęły bić w jednym tempie i biją tak do dzisiaj. Każdym kolejnym dniem udowadniał, że to właśnie na Niego czekałam całe życie. A gdy pokochałam Go do granic możliwości - odszedł. Taki właśnie był facet mojego życia. / bladynnas
|