Od dziś mam gdzieś: facetów, to że jestem singlem, to że ostatnio zniszczyłam swój związek, to że nadal nie umiem porzucić myśli o jednym czy dwóch kolesiach, to że parę rzeczy mi w życiu nie wyszło. Zostawiam to gdzieś daleko za sobą i zaczynam fazę "Bezgraniczne uwielbienie dla Johnny`ego Deppa, Iana Somerhaldera, Roberta Downey Jr`a, Gary`ego Oldmana i jeszcze paru innych mężczyzn, których mieć nie mogę". Amen. | lost-myself
|