Jestem emocjonalną masochistką. Nie odwracam głowy, gdy idąc korytarzem zauważam go całującego się z jego nową dziewczyną. Idę na imprezę, na której wiem, że on będzie z nią. Pakuję się w sytuacje, które ukazują, że on nie czuje już do mnie nic. To trochę tak jak bym sama sobie wbijała sztylet prosto w serce. Nie unikam bólu, bo wiem, że już nie może być gorzej. / sercowyprokurator
|