gdy przeczytałam smsa " jestem w domu misiu " wiedziałam od kogo to po mimo że to nie był jego numer. od razu poszłam do niego. usiadłam mu na kolanach, łzy stanęły mi w oczach. przytulił mnie mocno do siebie i pocałował w czoło. niby przed tym jak go zawineli pokłuciliśmy się ale oboje wiedzieliśmy że to nie jest teraz ważne.
|