Kiedy podczas naszej zwykłej rozmowy ot tak, dla śmiechu, poprosiłam, żebyś opisał swoje emocje podczas spotkania ze mną, liczyłam na coś głupiego w stylu "co za głupek", czy "chcę do domu". ale kiedy zacząłeś mówić, że jesteś szczęśliwy, kiedy się ze mną widzisz, że uwielbiasz mnie przytulać, nie możesz się doczekać następnego spotkania, nie możesz się ze mną rozstać, że czas leci za szybko, że nie ma nic lepszego ode mnie, że uwielbiasz, mnie dźgać i zaczepiać, i uwielbiasz kiedy ja to robię, i uwielbiasz się torturować nawzajem, i planować różne rzeczy. i że bywasz zazdrosny jak o nikogo. i tego, że kochasz i uwielbiasz, to już nie wspominasz, bo to przecież oczywiste. i że mógłbyś całować całe dnie i noce, i że jesteś w stanie poświęcić wszystko, to nie wiedziałam, co powiedzieć. zszokowałeś mnie i sprawiłeś, że poczułam się po prostu bezpieczna i szczęśliwa. / zzeka
|