I tak z dnia na dzień zniknąłeś. Przestałeś rozmawiać, pisać, uśmiechać się. Zostawiłeś mnie, choć obiecywałeś, że nigdy do tego nie dojdzie. Uciekłeś ze strachu przed uczuciem, sądząc, że nie rozpoczęło się ono na dobre. Chciałeś mnie chronić, ale zapomniałeś o jednym. Zapomniałeś, że mi zawsze cholernie będzie na tobie zależeć. / lavli.et
|