Wyrywam kartki z pamiętnika i wrzucam do wiosennego ogniska. Z czułością patrzę jak ostatnia kartka zapisana Twoim imieniem zamienia się w popiół. Znikasz z mojej pamięci. Znikasz z mojego serca. Jesteś Panem Nikim. Tak teraz nazywasz się na liście konatktów gadu -gadu " pan Nikt" - tylko dla tego że nie mam odwagi usunąć ostatniej drogi do Ciebie.
|