Nie wiem co zrobiłabym, gdybym trafiła do innej klasy. Pewnie bym zwariowała, chociaż w tej do której chodzę też można zbzikować. Na polskim po klasie latają tampony, na edb rzucamy się tym co nam wpadnie w ręce, na matmie, gdy ktoś coś mówi, wszyscy wybuchają śmiechem bo mają te same skojarzenia. Na geografii rozmawiamy o tym, gdzie ostatnio na urlopie był nasz nauczyciel i co ciekawego można tam zwiedzić, a na biologii wraz z nauczycielką ryczymy ze śmiechu i nie wiadomo dlaczego. Na przerwie część osób idzie na winkiel, a reszcie odwala w szkole. Planujemy wycieczki, na których nauczyciele są tak najebani, że mają nas w dupie, przez co my także jesteśmy pijani. I jak ich wszystkich nie kochać? \ niewtracajsiekurwa
|