otworzyłam rano jedno oko szukając ręką kołdry . - gdzie ja kurwa jestem? - zerwałam się i przypomniałam sobie wczorajsze ognisko , dookoła było pełno puszek , petów i kawałków jedzenia. obok mnie spał kolega śmiejąc się przez sen jak debil . - co się głąbie śmiejesz , wstawaj . - darłam się ciągnąc go za bluzę . na dole w jakimś dołku leżał mój chłopak cały w keczupie a na nim kolega z otwartą buzią , reszta ekipy chrapała słodko na stoliku . zaczęłam kwiczeć ze śmiechu , wszyscy obudzili się przerażeni z tekstem - co jest kurwa? - a ja dusiłam się czkawką . wakacje rozpoczęte .
|