Jeszcze parę miesięcy temu dzieliłam z nim przyszłość . Marzyłam o tym , że jak się spotkamy wszystko będzie już dobrze . Mieliśmy wspólne plany , stwarzaliśmy własną przyszłość , która miała stać się idealna . Miało to być nasze wspólne życie , lepsze od tego , w jakim my zaś sami się wychowaliśmy . Nie wyszło , los chciał nas rozdzielić , ale czy tak naprawdę my siebie kochaliśmy ? Czy może to było tylko zwykłe uzależnienie i potrzeba rozmowy ? Przecież zawsze wiedzieliśmy , że możemy ze sobą porozmawiać , praktycznie całymi dobami byliśmy pod telefonem , ale jednak zwykła chwila i odmieniła wszystko . / niedoogarnieciaa .
|