“ Ale czy to jest w ogóle możliwe poczuć swoje życie bez bliskości z drugim człowiekiem? To takie trudne. A samotności boimy się obydwoje. Może jedyne, co można mieć, to kruche poczucie, że ten drugi, który jest przy tobie, po prostu odrobinę chroni przed światem? Przed lękiem? Jakiej pełni pragniemy, o co walczymy, za czym tęsknimy i co nazywamy miłością? Egoistyczną potrzebę drugiego człowieka, próbę zobaczenia siebie w innym, aby mieć poczucie, że jednak się istnieje? Kiedy jestem sama, czuję, że rozsypuję się w proch. Tak jakbym tylko w obecności kogoś innego odzyskiwała siebie. A przecież ja to ja… ”
— Anna Piwkowska, Ślad łyżwy
|